Najlepszym dopingiem jest... słonina
- Najlepszym białoruskim dopingiem jest słonina - stwierdził prezydent Białorusi Aleksandr Łukaszenka na spotkaniu z białoruskimi olimpijczykami i paraolimpijczykami.
Białoruski prezydent skrytykował też dietetyków, którzy nie zawsze prawidłowo przygotowują podopiecznych. - Odżywianie to jeden z najważniejszych elementów przygotowania sportowców - stwierdził prezydent. - W czasie mistrzostw świata musicie mieć w lodówce słoninę, porządny kawałek, żebyście mogli po starcie, biegu czy ciężkim treningu zjeść kawałek słoniny i czarnego białoruskiego chleba, a nie jakieś lody i pączki - podkreślił Łukaszenka.
Sało, czyli solona słonina, to tradycyjny przysmak kuchni wschodniej. Podawana jest jako popularna zakąska, np. z ciemnym chlebem i ogórkiem kiszonym, ale jest również wykorzystywana do przyrządzania innych potraw.
W trakcie spotkania z uczestnikami zimowych igrzysk olimpijskich w Korei Południowej prezydent wręczył odznaczenia zdobywcom medali, chwalił Darję Domraczewą i paraolimpijczyków, a skrytykował biatlonistów, którzy jego zdaniem skompromitowali się i strzelali „gorzej od dziewczyn”. Białoruś zajęła 15 miejsce w klasyfikacji medalowej podczas ostatniej olimpiady, zdobywając dwa złote medale i jeden srebrny.
Zdaniem Łukaszenki na Białorusi powinno się rozpocząć produkcję łyżworolek, butów do nart biegowych i własnych ratraków, a także skonstruować specjalną całoroczną trasę do treningu dla narciarzy.
źródło: PAP